Aktualności

Wokół nas jest mnóstwo powietrza, którym oddychamy i które wbrew pozorom ma ogromną masę. To powietrze powoduje, że jest odpowiednie ciśnienie, a organizmy mogą przeżyć. Tropiciele zaangażowali się w kilka eksperymentów z ogrzanym powietrzem, aby poznać jego właściwości fizyczne i zobaczyć co się stanie gdy balon się nim wypełni. Taki kolorowy zbiornik powietrza może być bardzo ciekawą zabawką – a gdy jest nam smutno – można wypuścić w powietrze balonik, który na pewno zabierze od nas wszystkie smutki. W dniu dzisiejszym swoje święto obchodziła też Gabrysia, której wszyscy razem życzymy sto lat !

Ach co to był za dzień ! Skuszone pierwszymi promykami porannego słoneczka, dzieci wyruszyły na przedszkolny plac zabaw. Nadszedł wreszcie moment oczekiwanego od dawna pikniku. Przedszkolaki chciały go wykorzystać jak najlepiej i zaplanowały sobie kilka podwórkowych konkurencji. Była więc zabawa w napełnianie butelki, slalom z balonami, próba zjedzenia paluszka na sznurku, a dla najodważniejszych – odnajdywanie po omacku przedmiotów w tajemniczej skrzyni. Uff – po tak wyczerpujących zawodach Podróżnicy usiedli na kocykach i zjedli pożywne co-nieco – podobnie jak kiedyś Kubuś Puchatek i jego przyjaciele. Piknik to naprawdę wspaniała zabawa !

Tropiciele zainteresowali się dzisiaj piaskiem, który przecież można znaleźć nie tylko w piaskownicy. Drobne ziarenka ułożone w konkretny wzór i pokolorowane na kartach papieru zamieniły się w niezwykłe pejzaże i widoki. Dzieci wyczarowały tęcze i widoczki, których detale upiększyło właśnie użycie piasku. Przedszkolaki bawiły się też przy piosence o gorącym słoneczku i odgrywały scenki o właściwym zachowaniu dzieci względem siebie – i to nie tylko podczas podwórkowych zabaw. Była to bardzo kształcąca lekcja.

W czasie zabawy na podwórku bardzo łatwo pobrudzić ręce. W sumie to nic dziwnego, bo mnóstwo tam piasku i rzeczy, które po prostu są zakurzone. Ale kto pozbawiłby się radości i przyjemności z zabawy w piaskownicy. Podróżnicy wiedzą , że po skończonej zabawie wystarczy odkręcić kran z wodą – a że dzisiaj był to specjalny butelko-kran, to radość z umytych dłoni była jeszcze większa. W końcu nawet trochę kurzu to nic strasznego- zwłaszcza gdy zabawa była wyśmienita - wśród koleżanek i kolegów. Tak jak zawsze w przedszkolu !

Na podwórku Tropicieli jest ławka, huśtawka, zjeżdżalnia , karuzela i piaskownica. To miejsce, gdzie bawią się dzieci, ale odpoczynku może zaznać też babcia czy dziadek, którzy właśnie przyszli tutaj z wnukami na spacer. Dzieci mają swoją własną wizje placu do zabawy, którą postanowili przedstawić z ułożonych klocków, zakrętek i patyczków. Nie brak tam wysokiej budowli do wspinania, wielu przyrządów zręcznościowych, a nawet miejsc parkingowych dla osób które dotarły tutaj autem. Można się spierać o architektoniczną i artystyczną stronę projektu – ale niewątpliwie jest on autorstwa przedszkolaków i prezentuje ich własne marzenia i życzenia. Bo czyż na zwykłym placu zabaw może wylądować spadochroniarz ? U Tropicieli na kolorowych czaszach pojawiło się ich za to mnóstwo !