Aktualności

Cyk, cyk, tyka zegar powolutku odmierzając czas. Nieważne czy to wielki zegar z wahadłem, czy zegar na zamkowej wieży ,albo mały zegarek na naszej ręce. Zawsze czas płynie tak samo , a czasomierze są naszymi „pomocnikami” w codziennym życiu. Dzięki nim wiemy kiedy iść do przedszkola  i kiedy rozpoczyna się nasza ulubiona bajka. Rozbitkowie poznali dzisiaj przeróżne zegary i nawet własnoręcznie przygotowali przedszkolne tarcze zegarowe odmierzające czas zabawy i nauki.

Są rzeczy lekkie i ciężkie. Nawet powietrze i ptasie piórko mają swoją wagę. Ale skąd wiadomo jak je porównać ? Do tego służą wagi. Są przeróżne i mają różne zastosowania. Już od najdawniejszych czasów stosowano wagę szalkową. Rozbitkowie wykorzystali ją do ważenia zabawek, książeczek i małych przedmiotów. Teraz dzieci potrafią już sobie porównać wagę tych rzeczy i określić co jest cięższe. W końcu zabawa w liczenie, mierzenie i ważenie to całkiem poważna rzecz. Przedszkolaki już to potrafią.

Spotkały się raz sztućce na zajęciach u Rozbitków. Wszystkie chciały być pierwsze na stole pomiędzy kuchenną zastawą, a najbardziej mała zarozumiała łyżeczka. Gdy dzieci to zobaczyły, wytłumaczyły łyżeczce jak należy się zachowywać i że nieładnie wywyższać się ponad innych. Teraz wszystkie sztućce prezentują się ładnie i grzecznie, a dzieci potrafią z nich korzystać jak należy.

Dzisiaj nasi specjaliści od pysznego jedzenia zamienili role kelnerów na kucharzy. Dzieci najpierw zastanawiały się jak ugotować coś z niczego, a potem ubrane stosownie do okoliczności przygotowały samodzielnie pyszne przekąski w postaci zapiekanek. Zapach poczęstunku unosił się w przedszkolnej sali, że aż miło – a wiadomo, jak sobie sami coś przygotujemy – smakuje to podwójnie !

Gdy wyczekiwany obiad skwierczał w czarodziejskim garnku, Rozbitkowie mogli zabrać się za przygotowanie niezwykłego przyjęcia dla lalek. Na środku sali stanął kwadratowy stolik, a na nim przedszkolaki rozpoczęły układanie zastawy stołowej i sztućców, które będą potrzebne do spożycia posiłku. Całości dopełnił obrus, pokolorowany przez dzieci i mieniący się wszystkimi barwami tęczy. W międzyczasie grupa przedszkolnych „kelnerów” zdążyła jeszcze przećwiczyć podawanie napojów chłodzących, a wokół rozchodził się zapach różnych przypraw, użytych do ugotowania pysznego dania.