Aktualności

Tropiciele wybrali się na wycieczkę do Ozorowic! W pracowni ceramicznej pani Eli dowiedzieli się, jak powstają różne cudeńka z gliny i własnoręcznie pomalowali swoje prace. Następnie odwiedzili stajnie, zajrzeli do stajennej kuchni, by sprawdzić, jakie menu preferują koniki. Dowiedzieli się wiele o zwyczajach i pielęgnacji zwierząt, a chętne przedszkolaki mogły nawet poczęstować konia marchewką! Majowy piknik, gry i zabawy na powietrzu zakończyły ten pełen wrażeń dzień.

To był dzień pełen wrażeń! Poszukiwacze wybrali się na warsztaty ceramiczne do pracowni pani Eli. Mogli zobaczyć z bliska, jak powstają piękne patery, dzbanki i figurki. Mogli też własnoręcznie pomalować swoje gliniane prace. Następnie odwiedzili stajnie. Zajrzeli do boksów, sprawdzili co jedzą konie, czym się bawią. Dowiedzieli się, jak się nimi opiekować i jak o nie zadbać.

Odważni mogli nawet nakarmić Kropeczkę, która pięknie prosiła o marchewkę. Był też czas na gry i zabawy na świeżym powietrzu, a na zgłodniałych przedszkolaków czekały przysmaki z grilla. Dzieci wróciły zmęczone, szczęśliwe i roześmiane, obiecując, że na pewno jeszcze przyjadą!

Gdzie trzeba oddać na lotnisku bagaż, jak należy się zachowywać podczas konroli bezpieczeństwa, czy gdzie odpoczywają piloci po wylądowaniu samolotu - na takie pytania grupa "Poszukiwaczy" szukała odpowiedzi podczas wycieczki na lotnisko. Mieliśmy okazję zwiedzić wrocławski Port Lotniczy i to nawet takie zakamarki, gdzie na co dzień dostęp mają wyłącznie pracownicy lotniska. Jechaliśmy lotniskowym autobusem, widzieliśmy przeróżne pojazy obsługi, samoloty, a nawet ogromny wóz lotniskowej straży pożarnej:).

To dopiero była frajda:). Grupa "Tropicieli" pojechała dziś na wycieczkę do niesamowitego Małego Muzeum Ludowego w Marcinowie koło Trzebnicy. Niesamowitego, bo z ogromną kolekcją sprzętów, narzędzi i urządzeń ilustrujących kulturę ludową i życie ludzi w dawnych czasach. A o tym właśnie nasze przedszkolaki niedawno rozmawiały.

Miejsce to było niesamowite również z powodu osoby Pana Mariana Kowalskiego (dla dzieci wujka Mariana). To właśnie On przez kilkadziesiąt lat sam zgromadził te wszystkie muzealne eksponaty. A dla naszych przedszkolaków Pan Marian miał niespodziankę. Wszyscy mogliśmy pójść na prawdziwą karuzelę (jak na wesołym miasteczku), a nawet zobaczyć stary wóz strażacki. To była fajna wycieczka:).

Konik, osiołki, kozy, krowa, kaczki, kury i kurczaczki, indyki, króliki, świnki morskie oraz paw z naprawdę przepięknym ogonem - to zwierzęta, które dzieci zobaczyły podczas wycieczki do Sielskiej Zagrody. Ogromną frajdę starsza grupa żłobkowa i grupa "Rozbitków" miały także na placu zabaw:)