Aktualności

Grupa "Rozbitków" pojechała dziś na lekcję muzealną. Kocie ścieżki, którymi wędrowaliśmy po Muzeum Narodowym, najpierw zaprowadziły nas do ciekawych obrazów. Będąca naszym przewodnikiem Pani Barbara opowiadała nam o różnych sposobach malowania takich dzieł. W końcu na naszej ścieżce odnaleźliśmy w muzeum kota Luksa. Naprawdę wyjątkowego, bo bardzo kolorowego. I takie kolorowe były również koty malowane przez nasze dzieci, które w muzeum wcieliły się w role prawdziwych malarzy:).

Zamki, katedry, domy, statki, ciężarówki, wyścigówki, stacje kolejowe, roboty, pałace, a nawet lotnisko z samolotami - a to wszytko zbudowane z tysięcy uwielbianych przez dzieci klocków LEGO, które przedszkolaki z Kamieńskiego oglądały podczas wycieczki na wystawę w Pasażu Grunwaldzkim:).

To dopiero była frajda! Przedszkolaki z grupy "Rzobitków" pojechały na wycieczkę do Czekoladziarni. To była doskonała okazja, żeby dowiedzieć się skąd się bierze czekolada. Dzieci poznawały drzewo kakaowca i malowały jego liście, nasiona i owoce. Następnie te wszystkie obrazki ozdobiły wspólne drzewo kakowca. Przedszkolaki oglądały też prawdziwe owoce i nasiona kakaowca, z którego robi się kakao.

Zresztą "Rozbitkowie" sami takie kakao przygotowali ucierając i tłucząc ziarenka w moździerzach. Potem po dodaniu goździków i cynamony powstawały przeróżne mikstury! Najfajniej, a w zasadzie najpyszniej było na deser zajęć, bo dzieci miały czekoladową fontannę:).

To dopiero była fajna wycieczka! Starsze grupy przedszkolne z Kamieńskiego pojechały dziś do fabryki bombek "Szklany świat" w Krośnicach:). Mogliśmy tam zobaczyć, jak się robi bombki, a w zasadzie "dmucha". Potem widzieliśmy ich srebrzenie i dekorowanie. Zresztą nasze przedszkolaki też mają już w tym wprawę, bowiem każdy miał okazję ozdobić bombkę według własnego pomysłu:). Na pamiątkę wizytu w Krośnicach otrzymaliśmy też pamiątkowe bombki z imionami dzieci:).

To była wyjątkowo słodka wycieczka. Grupa "Rozbitków" pojechała do Słodkiego Czary Mary, gdzie nasze przedszkolaki nie tylko oglądały, ale też i same robiły lizaki:).

Odpowiednio przygotowaną karmelową masę trzeba było właściwie wygiąć, osadzić patyczek i lizak gotowy. Wszystkie dzieci znakomicie sobie z tym słodkim zadaniem poradziły:).